2011.10.14
Literkowa dyskoteka
Przypadek taki się kiedyś zdarzył,
Że dzieci w szkole miały bal,
Ale literkom w elementarzu
Także zrobiło się wtedy żal.
Postanowiły ruszyć do dzieła,
Nie siedzieć dłużej cicho na półce
I dyskoteka się rozpoczęła
W tej literkowej, malutkiej szkółce.
Wszystkie się pięknie wystroiły,
W różne kreacje, maski, stroje,
W pary się różne podzieliły,
Żeby tańcować mogły po dwoje:
S bawić się tylko chce
Ze swą przyjaciółką C,
W i M przez wieczór cały
Piruety wywijały,
I wskoczyło T na daszek
I wywija, hopsa, skacze,
Aż się lekko wystraszyło,
Żeby kropki nie straciło.
O wybrało parę z Z
I kręcą się w kółku wnet,
E skłoniło się przed F,
Lecz ta czuje, że to blef,
Więc stanowczo, chociaż grzecznie
Mówi: „- z Tobą tańczyć nie chcę!”
K puszcza fantazji wodze
I skacze na jednej nodze,
Przytrzymując Ł pod rękę,
Czaruje ją swoim wdziękiem.
D do rytmu się porusza,
Bo chce stracić trochę brzucha,
G w podskokach jej wtóruje,
Bo też się za gruba czuje.
Tylko Y w kącie stoi,
Tańcować się trochę boi:
„-Ja mam tylko jedną nogę,
Więc skakać z wami nie mogę.”
A, przeciwnie, wprost się rwie,
Bo ma przecież nóżki dwie.
W kącie już przysiadło N,
Bo zaczyna nużyć sen.
W końcu wszystkie się schowały
Gdzieś pod ławką, w kącie sali,
Więc ten ich bałagan cały
Pani z woźnym tak zastali,
Gdy do pracy przyszli rano.
Doszła też dzieciom do uszu
Ta historia niesłychana,
Że posprzątać wszystko muszą.
Klasa więc do ławek siadła
I składała, krok po kroku,
Układankę z abecadła
Cierpliwie do końca roku.
Fojerman
|